Na temat nowości ze świata bourbona i innych american whiskey pisałem już czterokrotnie (patrz tutaj, tutaj, tutaj i tutaj).
Wygląda na to, że jesień nam się powoli kończy (za oknem jest biało i wietrznie), więc i cykl postów pod powyższym tytułem przestaje powoli mieć rację bytu (i to nie tylko ze względu na panującą od niedawna aurę). Producenci whiskey powoli kończą prezentację najnowszych propozycji, tak tych dorocznych, jak i całkowicie jednorazowych, superlimitowanych. Jednak zdołałem jeszcze wyłuskać kilka propozycji, o których do tej pory nie wspominałem:
1. Jefferson's Presidential Select 30YO - Trey Zoeller z Mclain & Kyne - właściciela marki Jefferson's - zapowiedział właśnie wypuszczenie na rynek mocno ograniczonej ilościowo edycji 30-letniej swojej Jefferson's Presidential Select. Do tej pory prezydenckie bourbony miały odpowiednio 17YO i 18YO. Beczki do tych wersji pochodziły jeszcze z legendarnej Stitzel-Weller Distillery. Tym razem mamy do czynienia z wyjątkowo długo leżakowanym bourbonem, co zapowiada i wyjątkowe doznania organoleptyczne z silną dawką tonów wytrawnych i wysoką cenę już na rynku pierwotnym (Zoeller wspomina coś o sugerowanej cenie 200$ za butelkę). Niestety producent nie ujawnia źródeł beczek do tej edycji. Wiadomo tylko, że w sumie pojawi się na rynku grubo poniżej 100 skrzynek (zwyczajowa skrzynka amerykańskiej whiskey posiada 3 butelki, jednak do końca nie wiadomo, o jakich skrzynkach mówi Zoeller).
2. Jefferson's Ocean Aged at Sea - Wygląda na to, że po sukcesie pierwszej edycji Ocean Aged, Trey Zoeller postanowił iść za ciosem i zarobić jeszcze trochę dolarów. Poprzednia edycja stanowiła bourbon whiskey leżakowaną 6-7 lat na lądzie w magazynie leżakowym (czyli normalnie), po czym wylądowała na morskiej łajbie na dodatkowe finiszowanie w klimacie morskiego słonego powietrza oraz dogrzewającego beczki słońca. Butelki tak spreparowanej whiskey rozeszły się błyskawicznie. Zapowiadane wznowienie różnić się jednak będzie od pierwowzoru. Tym razem na morski kuter trafiły beczki z dziewiczym destylatem, które magazynku leżakowego nie widziały na oczy. Cały proces maturacji zatem przebiegał na pełnym morzu. Ciekaw jestem, jak to wpłynęło na paletę tej bourbon whiskey. Niestety pewnie nie ujrzy ona kontynentu europejskiego, jak jej poprzedniczka, choć może tym razem zdarzy się jakiś cud.
3. George Dickel No.1 with Corn Whisky - na początku przyszłego roku Diageo (właściciel George A. Dickel & Co.) planuje rozpocząć sprzedaż whisky z logo George Dickel, która to whisky znów nie będzie należeć do silnie ostatnio promowanej "kategorii" Tennessee Whisky. Podobnie było już w przypadku George Dickel Rye Whisky. Oczywiście każda whisky George Dickel, niezależnie od tego, jaki gatunek whisky reprezentuje, poddawana jest obowiązkowemu procesowi charcoal mellowing. Tak jest i w tym przypadku. To, co wyróżnia tę whisky pośród innych Dickelów, to fakt, iż jest to trunek niepoddany leżakowaniu (white whisky). Zgodnie z zapewnieniami producenta destylat GD No.1, to podstawa wszystkich znanych powszechnie wersji GD Tennessee Whisky (No.8 czy No.12). Zawartość alkoholu została ustalona w tym przypadku na 90 proof (45,5%). w ofercie sklepów alkoholowych ma pojawić się już w styczniu w sugerowanej cenie 22$. Cóż, widzimy, że Diageo nie chce zostać w tyle za swym największym na polu Tennessee Whisky konkurentem czyli Jack Daniel Distillery, która swoją uneaged whiskey wypuściła już ponad rok temu (patrz tutaj i tutaj).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz