Diageo otóż ze wspomnianej czwórki, należącej do kolekcji, wypuści na początku przyszłego roku (czyli już w sumie niedługo) dwie - Barterhouse 20YO oraz Old Blowhard 26YO.
Oprócz tego Diageo zdradziło swoje plany co do innej kolekcji american whiskey, która w sensie formalnym nie będzie w żaden sposób utożsamiana z projektem Orphan Barrel. Ta "inna" kolekcja zwać się będzie Blade & Blow. W jej skłąd również wejdą bourbon whiskey, choć również w tym przypadku do końca nie wiadomo o źródle ich pochodzenia. Blade & Blow ma ukazać się w sklepach w drugiej połowie przyszłego roku.
W zasadzie mógłbym na tym skończyć powyższy wpis, jednak tak się nie stanie. Przyczyn ku temu jest kilka, a ja nie byłbym sobą, gdybym ich nie wyłuskał. Oto one:
1. Wprawne oko czytelnika zapewne dostrzegło rozbieżność tego posta z treścią posta spod linku "tutaj". Pisałem w nim o whiskey Old Blowhard z oznaczeniem wieku 27YO. Zresztą fotografia tej flaszki ukazująca jej etykietę własnie taki wiek sugeruje. Tymczasem kolejne materiały na temat kolekcji Orphan Barrel mówią już o wieku tej whiskey, jako 26YO. No i teraz nie wiadomo, co jest prawdą. W każdym razie ja nie wiem :( Ale to nie wszystko...
2. Kolekcja Orphan barrel była reklamowana, jako zbiór Tennessee Whiskey z beczek nieco zapomnianych i przypadkiem odkrytych. Brzmi nieźle, tylko (jak się teraz okazuje) pierwsze dwie whiskey (wspomniane wyżej Bartehouse i Old Blowhard), to tak naprawdę Kentucky Bourbon Whiskey - w dodatku nie wiadomo, z jakiej (lub jakich) destylarni, bo akurat tego panowie z Diageo powiedzieć nie chcą - a nie chcą, bo podobno nie wiedzą ;)
3. Czy jednak możliwe jest, by nie wiedzieć, z jakiej destylarni posiada się beczkę whiskey, skoro każdy (podkreślam: każdy) destylator oznacza swoimi danymi wieko takich beczek. No może po 20 latach i więcej zbyt klarowne to wieko czytelniczo nie jest (kurz oraz inne zanieczyszczenia - jeśli w ogóle), jednak trzeba być chyba analfabetą, żeby nie rozkaligrafować napisu na wieku beczki, która zwyczajowo w USA leży na boku (co dobrze ogranicza wpływ czynników zanieczyszczających czcionkę z wieka). Mówiąc krótko, Diageo nie zamierza ujawniać źródeł swoich whiskey, użytych do kolekcji Orphan Barrel - co zresztą czyni nie pierwszy raz.
4. Diageo dumnie rozpowiada, że whiskey z kolekcji Orphan Barrel będzie rozlewana w Tennessee, sugerując jednocześnie, że stanie się to w Cascade Distillery, producencie George A. Dickel Tennessee Whisky. Ciekawe, szczególnie z tego powodu, że nawet whiskey Dickel nie jest tam rozlewana, bo jakoś brak tam butelkowni. No chyba, że mam nieaktualne dane.
Wybaczcie, że znów piszę tak, jakbym celowo chciał zdeprecjonować kolejne wartościowe przedsięwzięcie w świecie american whiskey. No w końcu dłuuuugo leżakowane bourbony z zapomnianych beczek mogą i muszą stanowić nie lada gratkę dla wielbicieli gatunku, za którą przyjdzie im pewnie zapłacić nie lada cenę. I właśnie o to mi chodzi. Skoro cena będzie stosunkowo wysoka (tu pobawię się w małego jasnowidza :), to chciałbym wiedzieć, za co płacę i to bez "cienkich" mitów i innych legend niemających odzwierciedlenia w rzeczywistości.
To tyle. Poza tym poczekam razem z wami na rozwój wypadków i pojawienie się owych "osieroconych" i zapomnianych przez wszystkich bourbonów. Może nawet któregoś kupię, jak tylko będzie to możliwe i... sensowne.
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz