niedziela, 27 września 2015

NASTĘPCA JIMA RUTLEDGE'A JUŻ ZNANY!

Już w lipcu pisałem o jesiennym odejściu na emeryturę legendy marki Four Roses - mistrza destylacji Jima Rutledge'a (patrz tutaj). Wówczas jednak jeszcze nie dysponowałem przeciekami na temat jego ewentualnego następcy. To już się jednak zmieniło i kolejny master distiller Four Roses Distillery jest już znany z imienia i nazwiska. Jest nim Brent Elliott (widoczny na poniższym zdjęciu):
Do tej pory Elliott pełnił w destylarni funkcję szefa jakości produktu, co niewątpliwie związane było z testowaniem niezliczonych ilości próbek whiskey. Między innymi ten fakt czyni z Elliotta człowieka, który na temat bourbona Four Roses wie nadzwyczaj dużo. Za czasów Jima Rutledge'a to właśnie Elliott był numerem dwa przy selekcji i zatwierdzaniu beczek do konkretnych edycji whiskey z czterema różami. Po jego odejściu na emeryturę Brent Elliott stał się numerem jeden. Czas pokaże, czy wybór był słuszny.

wtorek, 15 września 2015

FIRENADO W KENTUCKY - CZYLI W SUMIE NIC NOWEGO...

Miłośnicy american whiskey, szczególnie ci w USA, oglądają ostatnio namiętnie w internecie filmik pokazujący płonącego bourbona. Pożar, jak pożar - szczególnie w destylarniach whiskey nie jest to jakieś nadzwyczajne wydarzenie, przede wszystkim w magazynach leżakowych, w których mnóstwo łatwopalnych materiałów, jak drewno i wysokoprocentowy alkohol. Co zatem szczególnego w tym filmiku. Otóż tworzy się tam nader rzadki ognisty wir - swoiste "firenado". Ale zobaczcie sami:
Ponieważ w związku z tym filmem pojawiło się też sporo sprzecznych informacji, postanowiłem w tym chaosie trochę posprzątać.
Przede wszystkim pożar ten nie jest z ostatniej chwili. Wydarzył się w 2003 roku czyli 12 lat temu. Po drugie, nie dotyczył on destylarni. To, co widać na filmie, to płonąca whiskey, pochodząca z magazynu leżakowego należącego do Jima Beama, a nie z jego destylarni. Beam ma dwie destylarnie - w Clermont i w Bostonie (obie w Kentucky). Pożar wydarzył się nieco na północ od Bardstown i wynikł wskutek uderzenia piorunu. Część płonącej whiskey wyciekła do pobliskiego zbiornika retencyjnego, co zaskutkowało efektownym ognistym wirem.
Trafiony dopustem bożym magazyn mieścił około 800.000 galonów whiskey, był więc relatywnie nieduży. W jego miejsce Beam wybudował już dwa razy większy (mając obecnie 72 magazyny leżakowe w sumie). 
Samo miejsce, w którym sfilmowano pożar, nie miało w swojej historii wiele szczęścia. Destylarnia powstała prawdopodobnie w 1881 roku i nazywała się z początku S.P. Lancaster. Pierwszy pożar wydarzył się tu w 1901 roku. Destylarnię odbudował po zniesieniu prohibicji Kenner Taylor (syn słynnego Edmunda H. Taylora). Kolejny pożar wybuchł tu w 1968 roku. Spłonął wówczas również jeden z magazynów. Już rok później ówczesny właściciel zamknął definitywnie tamtejszą destylarnię, którą ostatecznie nabył Beam, aby używać wyłącznie magazynów leżakowych (nie zaś samej destylarni). Nowy właściciel wyłożył sporo pieniędzy w ich renowację, po czym stracił kilka odrestaurowanych magazynów wskutek tornada, jakie przeszło przez to miejsce w 1974 roku. 
Ot i cała historia ognistego wiru i pechowej destylarni...

piątek, 4 września 2015

JACK DANIELS NA TWOICH URODZINACH?!

Jak zapewnia wielbicieli swojej whiskey destylarnia Jack Daniel, fundator i jednej i drugiej (tj. i destylarni i whiskey) urodzić się miał we wrześniu. W sumie czemu nie, skoro wszelkie dokumenty, które miałyby o tym świadczyć, spłonęły podczas pożaru stosownego magistratu, trawiąc doszczętnie  tamtejsze archiwa. Dziś to by z pewnością nie wystarczyło do tego, by o dacie urodzin kogokolwiek zapomnieć, również w sensie urzędowym. Wówczas jednak rozbudowanej do granic możliwości, jak dziś, biurokracji nie było (choć obywatele zapewne na tęże i tak ochoczo narzekali). 
W każdym razie wrzesień, jako miesiąc narodzin małego wielkiego człowieka (Jack Daniel był niski, bardzo niski) ustalono na podstawie domniemań i skojarzenia różnych faktów i... już.
Wrzesień, nie wrzesień, jest okazja, żeby poświętować - i to nie tylko z powodu tego, że miesiąc ten jest oficjalnym Bourbon Heritage Month. Dla wielbicieli JD to miesiąc Jacka Danielsa przede wszystkim. Z tej okazji również sam producent nie pozostaje bierny. Polskie przedstawicielstwo marki JD ogłosiło niedawno specjalny konkurs dla wiernych i kreatywnych fanów Jacka.
Wystarczy zrobić trzy rzeczy: 
Żeby poznać szczegóły konkursu i dopełnić wszelkich koniecznych formalności, trzeba odwiedzić stosowną witrynę, którą znajdziecie tutaj
Powodzenia!!!