piątek, 12 października 2012

JACK DANIELS UNAGED TENNESSEE RYE - KOMENTARZ PRODUCENTA (I MÓJ)

Niedawno pisałem o sensacyjnej nowości rodem z Jack Daniel Distillery czyli o Jack Daniels Unaged Tennessee Rye (patrz tutaj). W moim opisie brakowało jednak kilku danych, jakich poskąpiła destylarnia JD. Dziś jednak sprawa ma się inaczej. Światowe teksty, traktujące o najnowszym JD, skomentował wreszcie sam producent.
Potwierdził on skład procentowy ziaren w zacierze (przypomnę, że to 70% żyta, 18% kukurydzy i 12% słodu jęczmiennego). Dodał jednak, że ich produktu nie można nazwać "wódką", ponieważ wydestylowano go znacznie poniżej normy prawnej dla wódki (która wynosi 190 proof i więcej czyli 95% i ponad). Dokładnie poziom alkoholu w wydestylowanym spirytusie wyniósł 140 proof (70%), co pozwala zaliczyć taki alkohol do "Neutral Spirit" (dokładnie taka nazwa widnieje na etykiecie najnowszego JD).
Kolejnym argumentem przedstawiciela JD na poparcie swojej tezy jest inny zapis prawny (TTB) dotyczący wódki. Mówi on, że "wódka", to alkohol "pozbawiony charakterystycznego aromatu, smaku i koloru", zaś ich destylat takimi atrybutami jest opatrzony, co ma gwarantować właśnie niższy poziom alkoholu w destylacie. Wiemy też (wreszcie), że destylat przeznaczony do edycji Jack Daniels Unaged Tennessee Rye został poddany filtrowaniu przez 3-metrową warstwę klonowego węgla drzewnego (proces charcoal-mellowing).
W obliczu powyższych argumentów przedstawiciele JD (po konsultacji ze swoim działem prawnym i działem reklamy) konkludują, że ich najnowszy Jack powinien być sklasyfikowany, jako "Unaged Whiskey". Etykieta zaś dzierży napis "Neutral Spirit" wyłącznie z powodu braku zgody stosownego urzędu (TTB) na napis proponowany przez JD. I tu, na koniec, pada ostry komentarz przedstawiciela Jack Daniel Distillery, że w obliczu takiego stanowiska TTB należy uznać, że każda ewentualna whiskey jest "neutral spirit", dopóki nie zostanie wlana do dębowej beczki.
I cóż?...
Spróbuję zebrać to w prostą i możliwie logiczną całość. Otóż Jack Daniels Uneaged Tennessee Rye, to w zasadzie Straight Rye Whiskey, której nie można jednak nazwać whiskey z powodu braku jej kontaktu z beczką (jest to surowy destylat spełniający wszystkie regulacje prawne odnośnie zacierania, fermentacji i destylacji whiskey, poddany filtracji typowej dla whiskey JD, jednak nieleżakowany w beczce ani minuty). W slangu destylatorów jest więc to "White Dog". Gdyby JD na taki napis zdecydował się od razu, wszyscy zainteresowani tematem od razu wiedzieliby, o co chodzi i nie byłoby niepotrzebnych rozbieżności w interpretacji. To również pozwala na zaryzykowanie odpowiedzi na postawione przeze mnie w poprzednim poście pytanie" "Po co takiemu molochowi, jak JD, taki produkt?" - Otóż dam sobie uciąć to i owo za hipotezę, że właśnie w tej chwili JD wlewa ogromne ilości swojego najnowszego destylatu do nowiutkich dębowych beczek, by za kilka lat zaoferować rynkowi Jack Daniels Tennessee Rye Whiskey (czyli w gruncie rzeczy Straight Rye Whiskey poddaną jedynie specyficznej filtarcji zwanej charcoal-mellowing (co nie sprawi wcale, że whiskey ta przestanie być Straight Rye Whiskey). Zaś dzisiejszy Jack Daniels Unaged Tennessee Rye ma tylko podgrzać atmosferę oczekiwania. Brawo JD!
Pozwolę sobie na koniec zauważyć pewną sprzeczność w tłumaczeniu przedstawicieli JD, jakoby ich produkt powinien nazywać się "unaged whiskey". Na rynku istnieje wiele produktów opatrzonych etykietą "white whiskey". Są to destylaty wyprodukowane zgodnie ze sztuką (i prawem) produkcji american whiskey, które miały wszak minimalny, ale jednak kontakt z beczką. Gdyby tego kontaktu nie było, ich "white whiskey" nie mogłyby nazywać się (jak proponuje JD) "unaged whiskey", ponieważ przede wszystkim nie mogłyby nazywać się "whiskey". To tak na marginesie...

7 komentarzy:

  1. a moze wiesz gdzie mogl bym ja kupic

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Krystian.
    Niestety póki co JD Unaged Tennessee Rye jest dostępny wyłącznie w USA. Co to oznacza? Po pierwsze - jest oczywiście trudniej dostępny dla klienta z Europy. Po drugie - prędzej czy później trafi on w efekcie importu prywatnego do któregoś ze sklepów internetowych w Anglii czy w Niemczech, może nawet w Polsce. Po trzecie - można go kupić w USA, ale... no właśnie. Żaden sklep w USA nie prześle tej flaszki (ani żadnej innej butelki american whiskey) do Polski, bo po prostu nie jest tym zainteresowany. Można ją wychaczyć na ebayu, ale zakup alkoholu od nielicencjonowanego sprzedawcy jest nielegalny. Poza tym koszt przesłania takich flaszek często przekracza wartość ich zakupu. Pozostaje poprosić kogoś w USA, żeby nam ją kupił i albo przywiózł ze sobą albo "przemycił" w paczce z ciuchami.
    Ostatecznie radzę jednak poczekać. Jak tylko namierzę tę butelkę w którymś z Europejskich sklepów, to dam ci znać. A to raczej kwestia czasu.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakby coś, to można policytować tutaj:
    http://www.ebay.com/sch/i.html?_nkw=jack+daniels+unaged+rye&_sacat=0&_odkw=jack+daniels&_osacat=0&_from=R40

    OdpowiedzUsuń
  4. na ebay 99 dolarow trochę duzo no i zdecydowanie wole kupno ze sklepów internetowych, poczekam gdyz bardzo jestem ciekawy smaku JD Unaged Tennessee Rye. Wczoraj sprawdzilem chyba wszystkie sklepy w pl i anglii. Znalazlem nawet sklep w stanach niby internetowy tylko ze po wypelnieniu wszystkiego i zaplaceniu wyskoczylo mi (możesz odebrac w sklepie) to sie dopiero zdenerwowalem. Wracajac do sklepow mogl bys polecic mi jakis z niemiec? No i przy okazji pewnie wisz cos na temat JD Scenes From Lynchburg interesuje mnie jakas oficjalna strona JD o tej whisky no i co jaki czas one wychodza, posiadam no.11 i zastanawiam sie nad zebraniem wszystkich. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ze sklepami internetowymi w Niemczech jest tak, że większość z nich wybitnie nastawia się na odbiorcę rodzimego. Wynika to z faktu, że rynek niemiecki jest jednym z największych europejskich rynków whisky, i sprzedawcom wobec zadowalających wyników sprzedaży nie chce się obsługiwać rynków zagranicznych (a jeśli już, to jakoś na ich listach Polski z reguły brak). Ale oczywiście mogę podać ci kilka linków do tych witryn, które nie traktują naszego kraju po macoszemu. Większość z nich ma swoje oferty na ebayu:
    1. http://stores.ebay.pl/tequila-hacienda/Scotch-Whisky-Bourbon-Whiskys-/_i.html?_fsub=1669447010&_sid=695766810&_trksid=p4634.c0.m322
    2. http://beowein.eshop.t-online.de/
    3. http://stores.ebay.de/Schnapshoeker
    4. http://stores.ebay.pl/hn-finest-liquids/
    Są też inne (nie na ebayu), ale jak wspomniałem, nie oferują wysyłki do Polski.
    Szczerze radzę jednak zwrócić uwagę na sklepy angielskie. Ich polityka obsługi klienta Polskiego znacznie odbiega od niemieckiej wizji. Na zachętę podam link do witryny, która ma prawdopodobnie największą ofertę JD w Europie:
    5. http://www.thewhiskyexchange.com/B-33-Jack_Daniel%60s.aspx?filter=true
    Jeśli będziesz zainteresowany innymi brytyjskimi sklepami, solidnymi i sprawdzonymi, to oczywiście służeę pomocą.
    Oczywiście znajdziesz tam również JD Scenes from Lynchburg
    Teraz garść informacji o serii Scenes from Lynchburg:
    Seria whiskey Jack Daniels Scenes from Lynchburg stanowi obecnie jedną z najpopularniejszych kolekcjonerskich butelek, jaką sprzedaje Jack Daniel Distillery. Tworząc nastrój historycznej nostalgii, każda z butelek tej serii przedstawia inny obraz, ilustrujący jakieś miejsce lub moment z życia destylarni i miasta. Począwszy od pierwszej butelki, która rozpoczęła serię w 2003 roku, kolejne edycje pojawiają się co roku (z wyjątkiem roku 2010). W Stanach Zjednoczonych „Scenes” występują w butelce 750ml, która zawiera whiskey o zawartości alkoholu 86 proof (43%). Butelki są sprzedawane bez opakowania i nawet bez etykietki, zwyczajowo zawieszanej na szklanej szyjce. Serię można również spotkać w Europie (1000ml, 86 proof) oraz w Kanadzie (750ml, 80 proof). Gdy w 2010 nie ukazała się kolejna edycja „Scenes”, większość kolekcjonerów uważała, że to koniec serii. Jednak w 2011 nowy mistrz destylacji Jack Daniel Distillery Jeff Arnett wypuścił na rynek butelkę numer 8 oraz ogłosił, że destylarnia szykuje kolejne cztery, co by póki co zamykało serię w 12 scenach.
    Mam nadzieję, że się do czegoś przydałem. Miło mi gościć nowego entuzjastę/kolekcjonera JD na moim blogu. No i polecam się na przyszłość!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wlasnie przymierzam sie do kupna butelki z okazji 160 urodzin z tego sklepu angielskieg (the whisky exchange)a wolnej chwili przejże linki z de ktore mi podales. wielkie dzieki za informacje.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam zatem dla ciebie pewną sugestię zakupową. Zajrzyj koniecznie tu:
    http://vito.org.pl/sklep/index.php?cPath=3_90&str=50&sort=2a
    Udanego polowania!

    OdpowiedzUsuń