piątek, 24 kwietnia 2015

ORPHAN BARREL - CZYLI WHISKEY DO ADOPCJI

„Targowisko, Stary Chwalipięta, Retoryka, Zagubiony Prorok czy Wykuty Dąb – wszystkie te nazwy brzmią a to zagadkowo, a to magicznie. Nie są to jednak przydomki bohaterów baśni braci Grimm czy tytuły niezapomnianych bajek Ezopa. Nie są to również imiona znajomych słynnego kosmity Alfa z planety Melmax, ani też (co może byłoby najbardziej prawdopodobne) nazwy zmyślnych drinków, serwowanych przez twórczego barmana z pobliskiego baru. Tak naprawdę są to nazwy pełnoprawnych, długo starzonych bourbon whiskey, stanowiących elementy kolekcji o równie intrygującym tytule „Osierocone Beczki”.
Zaczęło się od spekulacji
            Pod koniec 2013 roku świat miłośników bourbon whiskey obiegła wiadomość, że koncern Diageo szykuje coś ekstra dla fanów gatunku. Nowości miały być dwie. Pierwsza dotyczyła bourbon whiskey o nazwie Blade & Bow, która miała pojawić się w drugiej połowie 2014 roku (niestety nic takiego nie nastąpiło, a rynek wciąż czeka na jego premierę).
Druga nowość zwała się dość tajemniczo Orphan Barrel i miała zawitać na rynkach w pierwszej połowie minionego roku. Początkowo media amerykańskie donosiły, że whiskey spod znaku Osieroconej Beczki, to Tennessee whisky z należącej do Diageo Cascade Distillery (zlokalizowanej w Tullahomie, w której powstaje George Dickel Tennessee Whisky), zaś cała kolekcja o nazwie Orphan Barrel Lost & Found Whiskey Company obejmie destylaty w wieku 15-27 lat spędzonych w beczce. Dość szybko okazało się jednak, że informacje te nie były zbyt ścisłe i niosły za sobą ziarenka nieprawdy.
Przede wszystkim zdementowano pogłoski, jakoby kolekcja Orphan Barrel obejmowała Tennessee Whisky z Tullahomy. Owszem, destylarnia Cascade miała mieć swój udział w projekcie beczek-sierotek, jednak stanowczo nie jako producent stanowiącej jego sedno whiskey. Główną rolą Cascade Distillery okazało się butelkowanie bourbonów wchodzących w skład kolekcji. Wybór tej właśnie butelkowni był poniekąd oczywisty (choć różnie z tym bywa) z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze, tamtejsza butelkownia, jak i cała destylarnia, jest kameralnych rozmiarów i z racji tego znakomicie nadaje się do obsłużenia stosunkowo niewielkich partii whiskey. Po drugie, Cascade Distillery, to póki co jedyna (choć już chyba nie długo) czynna destylarnia american straight whisky, będąca w rękach Diageo. Byłoby więc dobrze, żeby rodowód nowej kolekcji bourbon whiskey kojarzył się właśnie z takim fragmentem rzeczywistości.
Co zatem miało znajdować się w oryginalnych butelkach kolekcji Orphan Barrel? Okazało się, że miały być to bourbony rodem z Kentucky, choć początkowo Diageo nie ujawniał destylarni-źródła z nazwy. Do końca nie wiadomo, dlaczego było to owiane tajemnicą, ale na pewno przyczyniło się do kolejnych spekulacji. Ponieważ obecnie Diageo nie dysponuje żadną czynną destylarnią bourbona, uwaga znawców tematu kierowała się głównie na kilka niepracujących już destylarni, które w swoim czasie przejął koncern, jak Stitzel-Weller czy Bernheim.
Kolejne dementi objęło nazwę kolekcji/projektu. Ostatecznie okazało się, że projekt zwie się Orphan Barrel Whiskey Distilling Co. Kolekcję miały otworzyć cztery bourbony o specyficznie brzmiących nazwach: Barterhouse, Strongbox, Rhetoric oraz Old Blowhard. Ponad to, że miały być to edycje ściśle limitowane, wiadomo było niewiele. W eterze unosiły się jeszcze wiadomości o tym, że wszystkie beczki, użyte do tworzenia kolekcji, miały być odkryte w magazynach leżakowych kultowej już The Stitzel-Weller Distillery w Shiveley. Mimo takiego niedoinformowania świat miłośników bourbon whiskey zamarł w bezdechu, oczekując pierwszego przedstawiciela „sierotek”. Okazał się nim Barterhouse.
Barterhouse 20YO
            W rzeczywistości rynek amerykański przywitał od razu dwóch przedstawicieli kolekcji Orphan Barrel. Obok Barterhouse na półkach sklepów stanął jeszcze Old Blowhard. Zacznijmy jednak od tego pierwszego. Idąc tropem sprawdzonych źródeł, bourbon zamknięty w butelce z napisem Barterhouse powstał według następującej receptury (mashbill): 86% kukurydzy, 6% żyta oraz 8% słodu jęczmiennego. Oznacza to, przynajmniej wstępnie, że bourbon taki powinien należeć do kategorii smakowej bourbonów raczej słodkich i owocowych. Jednak deklarowane 20 lat spędzonych w beczce sprawia, że wspomniane lekkie akcenty palety mogą być tu istotnie przełamane wytrawnymi tonami dębowymi. W końcu 2 dekady maturacji w klimacie Kentucky, to dla bourbona naprawdę zacny czas. Według informacji, jakie udostępnia Diageo, destylaty do tej edycji Orphan Barrel powstały w tzw. new Bernheim Distillery w Louisville, zaś ich maturacja przebiegła w magazynach leżakowych destylarni Stitzel-Weller w Shiveley (nieopodal Louisville).
            Ponieważ nie każdy czytelnik tego artykułu może kojarzyć wspomnianą wyżej destylarnię new Bernheim, winien tu jestem krótkie wyjaśnienie tego tematu. W 1992 roku United Distillers, ówczesny właściciel The Stitzel-Weller Distillery (a obecny Diageo) oficjalnie zakończył destylację w tej słynnej manufakturze rodziny Van Winkle, w której powstawały takie tuzy XX-wiecznego rynku bourbon whiskey, jak Very Very Old Fitzgerald, Old Weller czy Yellowstone. Zamknięcie tej destylarni zbiegło się w czasie z otwarciem jednej z najnowocześniejszych wówczas destylarni whiskey, którą wybudowano w Louisville. Owe cudeńko techniki nazwano Bernheim Distillery. Nazwa ta bezpośrednio nawiązywała do istniejącej w pobliżu innej Bernheim Distillery, w której powstawał m.in. słynny bourbon I.W. Harper oraz Old Charter. W związku z tym, że historia tej destylarni jest tematem samym w sobie, pozwolę więc sobie jej tutaj nie poruszać z powodu zwykłego braku miejsca. W każdym razie historyczną destylarnię Bernheim (zwaną tu old Bernheim Distillery) również zamknięto gdzieś około 1988 roku. Finalnie zarówno destylację pszenicznych bourbonów ze Stitzel-Weller, jak i bourbonów żytnich z old Bernheim przeniesiono do nowiutkiej destylarni, zwanej właśnie new Bernheim Distillery. Destylacja pod tym szyldem trwała zaledwie do 1999 roku. Wówczas to destylarnia przeszła w ręce dużej firmy rodzinnej Heaven Hill Distilleries, której własna destylarnia spłonęła w wielkim pożarze trzy lata wcześniej. W tym momencie zakończyła się egzystencja destylarni Bernheim pod rządami Diageo. W ramach kontraktu Diageo przypadła znaczna część beczek z dojrzewającymi destylatami, które powstały zarówno w nowej, jak i starej destylarni Bernheim. Wygląda na to, że wszystkie te beczki trafiły do magazynów leżakowych w Shiveley, a część z nich właśnie została uruchomiona przez obecne kierownictwo Diageo…….”
Jeśli chcecie poznać pełną historię bourbon whiskey z kolekcji Orphan Barrel, zapraszam do sięgnięcia po najnowszy, kwietniowy numer miesięcznika branżowego Rynki Alkoholowe. Tam przeczytacie cały mój artykuł na ten temat. Jednocześnie zachęcam też do kupienia Rynków Alkoholowych za miesiąc - wówczas odsłonię prawdziwe, zaskakujące kulisy powstania kolekcji Orphan Barrel i co ta kolekcja ma wspólnego z pewnym grzybem...

czwartek, 23 kwietnia 2015

SKRADZIONE BECZKI BOURBONA - FINAŁ SPRAWY

W październiku 2013 roku pisałem o kradzieży butelek z whiskey Van Winkle (patrz tutaj). Od tamtej pory minęło około półtora roku. Śledztwo trwało, zaś w międzyczasie zniknęły kolejne whiskey - tym razem były to beczki z bourbonem przeznaczonym do edycji Eagle Rare 17YO ze słynnej Antique Collection, jak również gotowe skrzynki z butelkami tej whiskey oraz beczki z bourbonem Wild Turkey. Szacowana wartość skradzionej łącznie whiskey szacowana była na około 100 tysięcy dolarów. 
Wreszcie mogę donieść, że odnaleziono nie tylko skradzione beczki i butelki (choć niekoniecznie w komplecie), ale również złapano sprawców i to całą wyspecjalizowaną szajkę. Złodziejami okazali się między innymi pracownicy destylarni Buffalo Trace oraz Wild Turkey. Szajka trudniła się nie tylko kradzieżą whiskey, ale również przemytem i nielegalną sprzedażą sterydów anabolicznych (produkowanych w Chinach). Szajka, według śledczych, działała pomiędzy 01.01.2008, a 07.07.2015.
Butelki z bourbonem Van Winkle (20 skrzynek) śledczy obiecali w stosownym czasie zwrócić właścicielom marki czyli spadkobiercom rodziny Van Winkle. To samo ma się stać ze skrzynkami whiskey Eagle Rare (50-70 skrzynek, które mają wrócić do Buffalo Trace). Nieco inaczej sprawa ma się z beczkami whiskey Eagle Rare i Wild Turkey. Jak się okazuje, część z nich została zaoferowana pewnym producentom po znacznie zaniżonej cenie w stosunku do wartości rynkowej, co miało się wydać owemu potencjalnemu nabywcy podejrzane. Wygląda na to, że również dzięki niemu szajka wpadła wreszcie w ręce policji.
Niestety zawartość odnalezionych beczek prawdopodobnie zostanie zniszczona z uwagi na brak zagwarantowania przez władze czystości znajdującej się w nich whiskey. Kwestia nie została jeszcze przesądzona, ale niestety wszystko wskazuje właśnie na taki scenariusz.

środa, 22 kwietnia 2015

"THE WILDEST OF BARTENDERS" - RELACJA Z WARSZTATÓW

Na temat warsztatów Wild Turkey Master Class, które odbyły się 14 i 15 kwietnia w Warszawie i Krakowie pod hasłem "The Wildest of Bartenders", pisałem niedawno tutaj. Teraz przyszedł czas na podsumowanie tego wydarzenia.
Bohater wieczoru (u góry: Warszawa, u dołu: Kraków)
14 kwietnia w Warszawie w siedzibie prestiżowej Międzynarodowej Szkoły Barmanów i Sommelierów w Warszawie odbyło się wyjątkowe szkolenie pod egidą marki Wild Turkey® Bourbon. Unikalne warsztaty z wiedzy o bourbonie poprowadził Global Brand Ambassador marki – Martin Taylor, na co dzień mieszkający w Anglii oraz rodzimy Brand Ambassador Rafał Nawrot.
Celem warsztatów było zapoznanie słuchaczy, w tym najlepszych warszawskich barmanów z renomowanych koktajl barów, z kategorią alkoholu jaką jest bourbon. Uczestnicy poznali specyficzne uregulowania prawne, historię destylarni Wild Turkey® oraz jej dwóch Master Distillerów. Na spotkaniu nie mogło również zabraknąć degustacji, elementów miksologii (nauki o napojach mieszanych), a także poczęstunku na zasadzie foodpairingu.
Rafał Nawrot (po lewej) i Marti Taylor (po prawej) w akcji (u góry: Warszawa, u dołu: Kraków)
Uczestnicy warsztatów mogli dowiedzieć się między innymi, o tym skąd wziął się bourbon i jakie warunki musi spełniać alkohol, by móc otrzymać to miano. Szczególnie dużo miejsca zostało poświęcone różnicom pomiędzy Wild Turkey® a innymi bourbonami, a także podkreślenia tego, co czyni go wyjątkowym. Ciekawostką było podkreślenie przez Ambassadorów tego, że wszystkie warianty bourbona pochodzące z destylarnii mają ten sam mashbill (procentowy skład zbóż w zacierze), a różnice w smaku czy konsystencji biorą się tylko z procesu leżakowania w różnych częściach magazynów przez różny okres czasu.
Uczestnicy warszatatów (u góry: Warszawa, u dołu: Kraków)
Uwiarygodnieniem słów Ambassadorów była degustacja trzech wariantów bourbona, w której udział wzięli wszyscy słuchacze. Uczestnicy mieli okazję spróbować: dwóch dostępnych szeroko na polskim rynku: Wild Turkey® 81 oraz 101, a także niedostępnego w regularnej sprzedaży w Polsce wariantu small-batch i barrel proof Wild Turkey® Rare Breed.
Na sam koniec Martin Taylor oraz Rafał Nawrot wspólnie przygotowali kilka propozycji na bazie Wild Turkey® 81 i 101. Podczas tej części warsztatów Brand Ambassadorowie pokazali jak uniwersalnym narzęciem pracy jest bourbon. Można się nim cieszyć zarówno podaczas degustacji ze szkła typu Glencairne czy też w iście amerykański sposób – na lodzie w szklankach typu old-fashioned, ale również może być doskonałą bazą do wielu różnych typów koktajli.
Przygotowywanie koktajli na bazie WT (u góry: Warszawa, u dołu: Kraków)
Ciekawym doświadczeniem było przygotowanie przez Brand Ambassadorów popularnego koktajlu Manhattan w wersjach na obu warianatach. Pokazali tym samym, jak różny efekt można uzyskać delikatnie modyfikując główny składnik i co każdy z nich wnosi do koktajlu. Martin Taylor przygotował nastepnie Back Feather, zwycięzcę jednego z konkursów Wild Turkey w Anglii, który jest wariacją na temat Manhattana. Nastepną opcją warsztatową był New York Flip. Rafał Nawrot udowodnił nim, że bourbon świetnie pasuje również do propozycji deserowych. Najbardziej egzotycznym z przygotowanych koktajli, który wzbudził największą ciekawość barmanów, był koktajl na bazie shrubb’a z buraka i ziaren kakaowca. Ostatnią propozycją była kompozycja o nazwie Kentucky South Claw, inspirowana klasycznym koktajlem Cosmopolitan, jednak jego charakter jest trochę odmienny.
Poniżej prezentuję przepisy na koktajle, które były komponowane i serwowane podczas warsztatów:

Black Feather
42,5 ml Wild Turkey® 81
7,5 ml Syrop z solonego ananasa
30 ml Punt e Mes
Metoda: Stirowanie
Szkło: Coupette
Garnish: Lemon Zest

Kentucky South Claw
35 ml Wild Turkey® 81
25 ml Campari
25 ml Syrop z miodu akacjowego
Metoda: Shaker
Szkło: Coupette
Garnish: Orange Zest

New York Flip
40 ml Wild Turkey® 81
20 ml Ruby Porto
10 ml Syrop cukrowy
Jajko
Metoda: Shaker
Szkło: Kieliszek do wina
Garnish: Starta gorzka czekolada

piątek, 3 kwietnia 2015

MASTER CLASS Z WILD TURKEY POD HASŁEM "THE WILDEST OF BARTENDERS"

Jak niedawno wspominałem, marka Wild Turkey (bourbon whiskey i rye whiskey) powoli zadomawia się u nas na dobre (patrz tutaj i tutaj). I bardzo dobrze, jako że to marka z tradycją, powstająca w jednej z najstarszych czynnych destylarni whiskey w USA. 
Tym razem chcę wam donieść o niecodziennym wydarzeniu, które będzie mieć miejsce w Warszawie i Krakowie. 
To spotkanie z Martinem Taylorem - Global Brand Ambassadorem Wild Turkey oraz z Rafałem Nawrotem - Brand Ambassadorem Wild Turkey w Polsce.
Wspomniani wyżej panowie będą opowiadać o kategorii whiskey, jaką jest bourbon (dziedzictwie, historii i uregulowaniach prawnych). Poprowadzą też degustację wybranych bourbonów Wild Turkey oraz opowiedzą historię marki i destylarni oraz mistrzów destylacji Jimmy'ego (ojca) i Eddie'go (syna) Russellów. Na sam koniec spotkania Martin Taylor przygotuje kilka swoich autorskich koktajli na bazie whiskey z logo Dzikiego Indyka.
Warsztaty odbędą się w Warszawie (14.04.2015) oraz w Krakowie (15.04.2015).
Impreza warszawska będzie mieć miejsce w siedzibie Międzynarodowej Szkoły Barmanów i Somelierów przy ul. Wspólnej 65A o godzinie 14.30. Odbędzie się ona dla zamkniętej grupy zaproszonych gości. Możesz dołączyć do nich i TY - wystarczy, że weźmiesz udział w małym konkursie. Do wygrania 2 wejściówki. Po więcej szczegółów kliknij na poniższy link:
https://www.facebook.com/WildTurkeyPolska/photos/a.914167475266628.1073741830.913552535328122/1053900214626686/?type=1&theater