We wrześniu zachęcałem wszystkich miłośników marki Jack Daniels do zagranicznych zakupów pewnej flaszeczki. Chodziło o JD White Rabbit Saloon 120th Anniversary (patrz tutaj). Tym razem mam jeszcze lepsze wieści. White Rabbit będzie dostępny w Polsce i to już w grudniu. Poniżej przedstawiam notatkę prasową na ten temat:
"W grudniu na półkach sklepowych pojawi się Jack
Daniels Old No 7 w butelce upamiętniającej 120-lecie
powstania baru założonego przez Jacka Daniela w Lynchburgu.
Właśnie
mija 120 lat od otwarcia przez Jaspera Newtona Daniela baru Pod Białym Królikiem. Z tej okazji najstarsza w Stanach Zjednoczonych
destylarnia wprowadza na rynek limitowaną edycję butelek whiskey Jack Daniels White Rabbit
Saloon. Ich stylistyka i jasna
etykieta nawiązują do legendarnego baru założonego przez Jacka.
Jack
zawsze był wierny duchowi przedsiębiorczości. Aby witać odwiedzających
Lynchburg i promować swoją whiskey zbudował bar Pod Białym
Królikiem. Butelka
White Rabbit Saloon jest upamiętnieniem tego baru mówi
Carmen D'Ascendis, Jack Daniels Global Creative Director.
Trunek zawiera 43%
alkoholu, a butelki o pojemności 700ml będą opakowane w wyjątkowe, ozdobne
pudełka.
Pod Białym Królikiem
Choć
w miasteczku Lynchburg w stanie Tennessee od niemal stu lat nie można kupić
żadnego
alkoholu,
był taki czas, gdy na niewielkim rynku miejskim znajdowały się dwa bary: Pod
Białym Królikiem i Pod Czerwonym Psem. Oprócz tego, że posiadały intrygujące
nazwy, to stanowiły własność jednego z czołowych obywateli Lynchburga Jacka
Daniela.
To nic, że Jack mierzył zaledwie
155 cm wzrostu. Wśród lokalnych przedsiębiorców był gigantem. Nie wystarczyło
mu jednak produkowanie whiskey sygnowanej jego imieniem i nazwiskiem oraz
sprzedawanie jej kupcom w Tennessee i północnej Alabamie. W 1892 r. otworzył
przy miejskim rynku dwa własne bary.
Niejednokrotnie w trudnych
czasach, Jack w swoich barach podnosił na duchu mieszkańców miasteczka. W
listopadzie 1892 roku na rynku wybuchł pożar, który strawił większość zabudowań
przy wschodniej i południowej pierzei. Jednak bary Jacka pozostały nietknięte i
sporo zarobiły w czasie, gdy odbudowywano miasto.
W czasie paniki na giełdzie w 1907 roku Jack pomógł odeprzeć oblężenie
lokalnego banku, którego był dyrektorem, stawiając wszystkim kolejkę w barze
Pod Białym Królikiem. Wtedy też ogłosił zebranym, że Bank Farmerski pozostanie
otwarty.
W barze Pod Białym Królikiem goście mogli podejść do
lady, która biegła przez całą długość lokalu, oprzeć zmęczoną stopę na
mosiężnym podnóżku i cieszyć się orzeźwiającym powiewem płynącym z obracających
się nad ich głowami elektrycznych wiatraków, będących ówczesnym luksusem. Jeśli
klientom dopisało szczęście, mogli trafić na Jacka, który zawsze stawiał
kolejkę swoim przyjaciołom."
Odłożyłem zakup internetowy na przyszły miesiąc, a tu taka wiadomość! :) Czekam niecierpliwie na premierę sklepową. Cieszę się, że polski dystrybutor dostrzega zainteresowanie jakim cieszą się różnego typu limitowane edycje JD's.
OdpowiedzUsuńJD White Rabbit można już kupić w niektórych sklepach internetowych w Polsce, jednak cena stanowczo nie zachęca. Znalazłem ostatnio ofertę w cenie 399 zł (bez przesyłki). Muszę przyznać, że jest to kwota "z kosmosu". Spokojnie wspomnianą flaszkę JD można sprowadzić ze sklepu w takiej na przykład Wielkiej Brytanii za w sumie około 260 zł (w przeliczeniu na złotówki i to już z kosztami przesyłki do Polski).
UsuńNie wiem, jaka będzie cena oficjalna "Białego Królika" w Polsce, ale myślę, że powinna być niższa od brytyjskiej, a już na pewno od tej w internecie. Jak coś będę w tej sprawie wiedział, to dam znać.
Tydzień temu kupiłam Białego królika za 80 zł w Carrefour.Ostatnią sztukę :-)
Usuń80 zł to chyba rekordowo niska cena za tę wyjątkowej krasy flaszeczkę. W moim Carrefourze już nie ma króliczków :( W każdym razie warto kupić więcej flaszek niż jedną - kiedyś będą cenne...
UsuńZapewne ma Pan ten sam sklep online na myśli co ja. Tam wszystkie ceny JD są z kosmosu. Jeżeli poświęci się trochę czasu to naprawdę można znaleźć atrakcyjne oferty. Dla przykładu Jack Daniel’s 2011 Birthday Edition kupiłem za połowę ceny, w sklepie pod marką znanej szkockiej whisky, niż wspomniany sklep z ofertą White Rabbit za 399 zł.
OdpowiedzUsuńWidzę, że znakomicie się rozumiemy pomimo niedomówień. No cóż, w czasach "permanentnej inwigilacji" trzeba uważać, by nie stosować nieuprawnionej krypto(anty)reklamy.
UsuńPozdrawiam!
Sklepy internetowe już zaczynają przysyłać oferty zakupu. Więc chyba dzień polskiej premiery zbliża się nieubłaganie. :)
OdpowiedzUsuńjuz jest cena w makro krakow 89 zl
OdpowiedzUsuńNabyłem mój egzemplarz w katowickim. Cena ta sama. Wspaniała etykieta. W mojej skromnej kolekcji to najbardziej efektowny JD's. Brawa dla polskiego dystrybutora za jedyną i słuszną decyzję. Oby kolejne limited edition były równie dostępne i to w tak przystępnej cenie.
UsuńJeśli ta cena się potwierdzi, to lepszej trudno by oczekiwać. Póki co wciąż czekamy na "falę" Białych Króliczków zalewającą półki naszych sklepów. Do tej pory zdarzają się jedynie pojedyncze przypadki w niezbyt korzystnej cenie. Czekamy więc na kolejne wieści w sprawie...
OdpowiedzUsuńDosłownie przed chwilą doszły do mnie wieści, że w internecie można już nabyć "Króliczka" za 99zł. Sprawdziłem i potwierdzam! Wrzućcie nazwę tej whiskey do przeglądarki, a już na drugiej stronie wyskoczy oferta polskiego sklepu. Zatem na zakupy!!!
OdpowiedzUsuńDziś kupiłam ten cudowny trunek ;) Cena 79,99zł w Carrefour. Polecam jako świetny prezent dla koneserów whiskey ;D
OdpowiedzUsuńGratuluję udanego polowania! Rzeczywiście również zachęcam wszystkich do kupienia flaszeczki na schowanie jej gdzieś głębiej w barku. Niech poczeka na swe dobre czasy i, co za tym idzie, wzrost swojej wartości (być może znaczny, kto wie...).
OdpowiedzUsuńSpieszę donieść, że ja również stałem się szczęśliwym posiadaczem Jacka Danielsa White Rabbit Saloon. Przybył do mnie w zestawie upominkowym od Brown-Forman Polska, z którą mam zaszczyt od jakiegoś czasu współpracować. Tym samym chcę również podziękować polskiemu oddziałowi właściciela takich destylarni, jak Woodford Reserve czy właśnie Jack Daniel, za pamięć i miły gest z ich strony. Zastanawiam się teraz czy otworzyć tę przepiękną flaszeczkę na święta czy może odstawić ją na kiedy indziej - niewątpliwie wartość tej buteleczki będzie z roku na rok tylko rosnąć...
OdpowiedzUsuń