środa, 27 listopada 2013

JIM BEAM SINGLE BARREL BOURBON NA HORYZONCIE

James B. Beam Distilling Co. (Beam Inc.) powiększy w przyszłym roku swoją (na razie bardzo ubogą) ofertę bourbonów w wersji single barrel. Przypomnę, że do tej pory był to jedynie Knob Creek Single Barrel.
Z tego, co mów Fred Noe (master distiller), będzie to bourbon w wieku 4-7 lat, sporządzony według receptury typowej dla linii spod znaku Jim Beam. Whiskey przeznaczona do tej edycji zostanie przefiltrowana przed rozlaniem do butelek - niestety - i rozcieńczona do poziomu 90 proof (45%) - w zasadzie też niestety :( Wygląda więc na to, że będzie to single barrel dla mas czyli bourbon skierowany do tzw. szerokiej gamy odbiorców, choć mimo wszystko bardziej wyszukany.
Fred Noe zaprezentował też butelkę, która swym kształtem do żywego przypomina Jima Beama Signature Craft 12YO. Będzie ona dostępna od kwietnia 2014 roku w cenie 35$ za 750ml na rynku pierwotnym.
Jak dodaje Noe, destylarnia rozważa również wersje single barreli z odmienną zawartością alkoholu i w odmiennym wieku. Szykuje nam się zatem mała rodzinka. Z ciekawością będę śledził jej losy...

6 komentarzy:

  1. Już do kupienia w Polsce za dosyć przyzwoite pieniądze. Jednak 4-7 lat, przefiltowane i rozcieńczone nie zachęca mnie osobście do kupna. Za to podoba mi sie kształt butelki.

    Wszystkiego co najlepsze Tomku w Nowym Roku! Owocnego pisania i udanych łowów bourbona.

    PS. Parkers Heritage Collection Cask Strength kupiony. Pozostaje mi go odebrać. Niech to będzie znak udanych zakupów w 2014.

    Pozdrowienia,

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za życzenia! I wzajemnie!!!
    Gratuluję decyzji - to w końcu pierwszy Parkers z całej kolekcji. Jak będziesz znał zawartość alkoholu, to powiem ci o nim coś więcej - bo było kilka wersji tej edycji - choć inwestycyjnie nie ma to znaczenia. W każdym razie to naprawdę jednej z najlepszych bourbonów, jakie kiedykolwiek piłem (a trochę ich już było). Butelka wciąż nieopróżniona... :).
    A co z tym Single Barrelem od JB - gdzie można go dostać?
    No i jak się zapatrujesz na obecną aukcję - pojutrze koniec!
    Pozdrawiam /Tomek

    OdpowiedzUsuń
  3. Co do zawartości alkoholu to jest tu 127.4 proof (63.7% vol.). Co to za historia? Mam nadzieję, że z korzyścią dla mojej butelki ;-)
    Co do Single Barrel od JB to przepraszam, ale pomyliłem go z Signature Craft 12YO Small Batch. Tak jak napisałeś butelki wyglądają bliźniaczo, a wiek trunku w tym drugim z kolei zachęca do spróbowania.
    Co do tej aukcji to pass. Dwa miesiące czaiłem się na Parkersa i wobec wzmożonych wydatków w grudniu (jak będziemy w Zarach to zapraszam na jazdę próbną:-)) wreszcie się udało! Uwierz na słowo, że butelka była mocno zakurzona, co wprawiło panią ze sklepu w niemałe zakłopotanie :-) i zapewne kamień z serca jej spadł, że to coś w końcu sie sprzedało. Oczywiście to była ostatnia butelka w tym sklepie jeśli nie w ogóle ostatnia na rynku pierwotnym w tej części Europy, więc mnie również spadł kamień z serca, że cierpliwie na mnie czekała.
    Co do aukcji to nie widzę nic interesującego..może jest coś co przekracza moją aktualną wiedzę, więc z chęcią się douczę i jeżeli coś złowisz to się pochwal koniecznie.

    Pozdrowienia/TF

    OdpowiedzUsuń
  4. Historia samej 1. edycji PHC jest bardzo ciekawa, ponieważ rok destylacji podawany jest tu na 1996. Był to jednak rok w którym spaliła się doszczętnie destylarnia Old Heaven Hill Springs w Bardstown. Ponieważ sezon destylacyjny rusza późną jesienią, zaistniała pewna wątpliwość, czy jest to destylat zrobiony w HH czy gdzie indziej. Dodatkowo atmosferę zagęszcza paleta tej whiskey, która wybitnie wskazuje na wheated bourbona, czyli bourbona, którego jeszcze wtedy HH nie destylował. HH nigdy jednoznacznie nie określił źródła pochodzenia destylatu. Jedno, co jest pewne, to fakt leżakowania go w magazynach HH pod mistrzowskim okiem Parkera Beama. A ten potrafi wyczarować w swoich magazynach prawdziwe eliksiry. Dla mnie prywatnie to najlepszy menadżer d/s maturacji bourbona, jaki obecnie istnieje.
    Wracając do twojej wersji:
    Otóż były tak naprawdę 3 wersje tej 1. edycji PHC i różniły się zawartością alkoholu:
    Pierwsza - 122,6 proof
    Druga - 127,4 proof
    Trzecia - 129,6 proof
    Ty masz tę drugą, ja tę pierwszą. Obie jednak pochodzą z tego samego sklepu, gdzie stały od około 6 lat - więc nie dziwię się, że kurz zrobił swoje na butelce oraz na psychice sprzedawcy.
    Najniżej oceniana w rankingach jest wersja trzecia, najwyżej pierwsza, więc jesteś w środku stawki. Myślę jednak, że w większości przypadków kupna-sprzedaży nie będzie to miało zbyt dużego znaczenia, bowiem rynek pierwotny tego PHC umarł tuz po narodzinach.
    Co do aukcji - rzeczywiście nie rozpala zmysłów...
    PS. Słyszałem o nowym autku. A kiedy go zobaczę?
    Pozdrawiam /tom

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki za wyjaśnienie. Kolejna ciekawa historia tym razem dotycząca destylatu legendarnego PHC.
    W połowie stycznia powinniśmy sie pojawić więc będę się odzywał.
    Smakowałeś już złotego Blantonsa?
    Pozdr,
    TF

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze co do 1. edycji PHC - na wheated bourbona wskazują zawartości alkoholu. Zwyczajowo tego bourbona pakuje się do beczek (entry proof) z zawartością alkoholu 105 proof, a nie ze 125 proof - jak to ma miejsce w przypadku bourbona żytniego. W klimacie Kentucky podczas maturacji paruje głównie woda, więc im dłuższe leżakowanie, tym większy wzrost proof destylatu. Skoro więc w tych PHC proof oscyluje wokół 122,6-129,6 proof, to znów wskazywałoby ewentualnie na bourbon pszeniczny :)
    Co do JB Single Barrel, to sprawdziłem - jeszcze go nie ma na rynku, będzie dostępny od marca!
    PS. Złotego Blantonka jeszcze nie odkorkowałem... ale nic go przed tym nie uchroni...

    OdpowiedzUsuń