Jak donoszą amerykańskie media, koncern Diageo planuje zorganizować Visitor Center dla fanów marek american whiskey należących do Diageo właśnie. Nowe centrum turystyczne ma kosztować ok. 2 mln $ i ma mieścić się w dawnym budynku administracyjnym słynnej Stitzel-Weller Distillery w Louisville, Ky.
No muszę przyznać, że aż mi dech zapiera, gdy słyszę, jak to po raz kolejny Diageo próbuje rozpaczliwie odgryźć jak największy kawałek z tego tortu-renesansu amerykańskiej whiskey z bourbonem na czele. A przecież to właśnie Diageo jest jednym z większych sprawców upadku co lepszych amerykańskich destylarni. To właśnie Diageo pozbył się w swoim czasie praktycznie wszystkich porządnych marek bourbon i rye whiskey. To wreszcie Diageo (ówczesny UD) zamknął w 1992 roku destylarnię Stitzel-Weller, uznając, że jest przestarzała i za mało produktywna. Ugruntowany w tym przeświadczeniu Diageo sprzedał wreszcie w 1999 roku wszystkie marki bourbon whiskey należące do Stitzel-Weller. A dziś?
No cóż, dziś bourbon whiskey i rye whiskey przeżywają prawdziwy renesans. Zwyżki sprzedaży rok do roku sięgają liczb dwucyfrowych. Nadeszły czasy, że prawie każdy znaczący gracz na rynku whisky chce posiadać w swoim portfelu dobrze sprzedającą się markę bourbona.
Diageo po drodze zostawił sobie jedną destylarnię w Tennessee (George A. Dickel) orza 2 marki bourbona - Bulleit oraz I.W. Harper. Ten ostatni generalnie istnieje tylko w USA oraz nieco w Japonii. Bulleit z kolei, z uwagi na brak hitowych marek bourbona w portfolio Diageo, jest obecnie mozolnie kreowany na ekskluzywną whiskey (do której destylatów dostarcza Four Roses Distillery w przypadku bourbona oraz MGP Distillery w przypadku rye).
Jak podają źródła z Diageo, w nowym Visitor Center swoje zacne miejsce znajdzie witryna poświęcona tak whiskey Bulleit, jak i witryna najnowszej kolekcji Diageo, zwanej Orphan Barrel (o której pisałem już wcześniej tutaj).
Cały projekt, obejmujący również gift shop (a jakże...), ma zakończyć się już tego lata czyli całkiem szybko. Na koniec przytoczę słowa Larry'ego Schwartza, przedstawiciel koncernu, który 22 lata temu uśmiercił destylarnię Stitzel-Weller (tak w ramach śmiechu przez łzy): "Stitzel-Weller jest jednym z najbardziej znaczących i zabytkowych elementów historii bourbonowego stanu Kentucky i jest dla nas zaszczytem odrestaurowanie tego miejsca, by dzielić się nim tak z mieszkańcami Louisville, jak i z turystami" - Zabawne, prawda?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz