sobota, 25 lutego 2012



WILD TURKEY – NOWE OBLICZE TRADYCJI

         "Coraz częściej na półkach polskich sklepów z alkoholem (tak stacjonarnych, jak przede wszystkim internetowych) gości bourbon whiskey z wizerunkiem dzikiego indyka. To znana głównie miłośnikom i amatorom amerykańskiej sztuki destylacyjnej Wild Turkey Kentucky Straight Bourbon Whiskey. W oparciu o historię tej whiskey, ludzi z nią związanych i metod jej produkcji warto o niej nie tylko wspomnieć, ale przede wszystkim jej spróbować.
            Opisywana dziś destylarnia, a w zasadzie pierwsza destylarnia w tym miejscu, powstała w latach 50-tych XIX wieku i nazywała się „Old Moore”. W 1888 roku destylarnię nabył niejaki Thomas B. Ripy, jeden ze słynniejszych przedstawicieli destylującej od pokoleń rodziny. Prawdę mówiąc, dzięki takim rodzinom, jak Ripy, Waterfill, Frazier czy Brown, w hrabstwie Anderson powstawała ponad połowa amerykańskiej XIX-wiecznej whiskey. Czemu zatem najsłynniejszy amerykański gatunek alkoholu nazwano „Bourbon”, a nie np. „Anderson”? – no cóż, to zupełnie inna historia…
            Wracając do tematu, w 1891 roku rodzina Ripy zrównała starą destylarnię z ziemią i w jej miejsce postawiła nową, którą nazwała Old Hickory Sprigs. Po 3 latach do interesu dołączył Ike Bernheim (twórca bourbona I.W. Harper). Whiskey z nowej destylarni egzystowała na rynku, jako „J.P. Ripy Whiskey”, a więc pod nazwiskiem jej destylatorów. Należy ten fakt uznać raczej za wyjątek, gdyż reguła była taka, że destylarnie zajmowały się wówczas praktycznie wyłącznie destylacją, jakąkolwiek sprzedaż swoich produktów powierzając hurtownikom. To oni skupowali beczki z whiskey od jednej bądź wielu zakontraktowanych destylarni, po czym ich zawartość mieszali ze sobą według wymyślonego przez siebie klucza i sprzedawali pod własną marką. Tak było w przypadku destylarni Stizel, której whiskey sprzedawali bracia Weller (później firmy połączyły swe siły i powstała słynna Stizel-Weller Distillery), jak i w przypadku whiskey rodziny Ripy. Posiadała ona w tamtych czasach w swoich rękach co najmniej kilka innych destylarni, jednak sprzedażą ich prawie całego alkoholu zajmowali się niezależni hurtownicy. Po śmierci Thomasa Ripy w 1902 roku destylarnie rodziny Ripy zostały zasymilowane przez Kentucky Distilleries & Warehouse Company (niesławną Whiskey Trust). Prohibicja doprowadziła do czasowego zamknięcia wielu destylarni, w tym również tych spod parasola KDWC. Mimo, że po zniesieniu prohibicji marka „Old Ripy Bros.” wróciła do świata żywych dzięki korporacji Schenley, to jednak dotyczyło to wyłącznie jej nazwy, nie zaś destylarni z Tyrone. Bracia Ripy, którzy wciąż byli właścicielami destylarni, przeprowadzili gruntowny jej remont, by wnet znów ruszyć pełną parą i produkować zakontraktowanego dla innych kompanii bourbona. Nikt dziś do końca nie jest pewny (choć wiele poszlak na to by wskazywało), czy w butelkach od Schenley z etykietą „Old Ripy Bros.” była rzeczywiście whiskey braci Ripy. Wiadomo na pewno, że Schenley nie był jedynym kontraktorem braci Ripy. Destylowali oni whiskey również na potrzeby innych marek, jak J.T.S. Brown, Old Joe, Dowling czy Belle of Anderson. I należy podkreślić, że destylaty pochodziły nie tylko z destylarni opisywanej tu przeze mnie. Tak jak przed prohibicją, tak i po niej, rodzina Ripy była właścicielem kilku innych destylarni whiskey, jak chociażby Old Prentice (znaną dziś, jako Four Roses)....."

Aby zapoznać się z dalszą częścią mojego artykułu, dotyczącego destylarni i bourbona Wild Turkey, zapraszam do najnowszego lutowego numeru miesięcznika branżowego Rynki Alkoholowe. Tam, jak co miesiąc, można przeczytać moje teksty, dotyczące rzecz jasna głównie american whiskey. Serdecznie zapraszam...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz