Nie ukrywam, ze jednym z moich ulubionych bourbon whiskey był Elijah Craig 12 YO - small batch bourbon od Heaven Hill Brands. Piszę "był" nie dlatego, że właśnie przestał mi smakować - przyczyna jest zgoła inna. Oto jakiś tydzień temu fanów marki obiegła zła wiadomość - Elijah Craig Small Batch 12YO nie będzie już określany wiekowo na swojej etykiecie. Co to oznacza w praktyce? Ano to, że nie będzie to , niestety, wyłącznie zmiana kosmetyczna. Przypomnę tylko, że określenie wieku whiskey (np. 12YO) wyznacza jednocześnie wiek jej najmłodszego składnika. Zniknięcie zatem napisu "12YO" z etykiety Craiga, to również zmiana mieszanki. Według przedstawicieli Heaven Hill obecny Elijah Craig stanowić będzie efekt kupażowania ze sobą whiskey w wieku 8-12 lat.
Przyznać należy, że (jak by na to nie patrzeć) to już nie będzie ten sam Elijah Craig - niezależnie od zapewnień producenta. Jednak jest różnica w kompozycji, w której najmłodszy składnik ma 12 lat spędzonych w beczce, a w mieszance, w której destylaty zaczynają się od lat 8. Rzecz jasna proporcje odpowiednich destylatów będą mieć znaczenie, ale raczej nie spodziewałbym się, że destylaty 12-letnie w nowym produkcie będą przekraczać 90% udziału. W końcu nie po to producent zmienił recepturę (tak - recepturę - nie tylko etykietę!!!), żeby nie zaoszczędzić na starych beczkach - szczególnie w obliczu potężnego globalnego popytu na whskey nie tylko amerykańską.
Czy to koniec złych wiadomości...? Niestety nie. Do tej pory Elijah Craig powstawał wskutek zmieszania ze sobą 100 beczek. Teraz będzie to 200 beczek. Oczywiście ktoś mógłby teraz powiedzieć, że to wcale nie musi oznaczać pogorszenia jakości produktu.. I mógłby mieć rację. Ja mam na myśli zepsucie pewnej wizji czegoś, co zwano Small Batch (mały nastaw). Jednym z wzorców tej wizji był właśnie Elijah Craig 12YO. Od dziś to już historia. Producenta nawet rozumiem - 200 beczek pomoże zapewnić, choćby mniej więcej, powtarzalność palety produktu, która musi nawiązywać do tego, do czego zdążył przyzwyczaić się konsument.
Jest też dobra wiadomość. Jak zapewnia producent, druga wersja tego słynnego bourbona - Elijah Craig Barrel Proof - ma wciąż być whiskey 12-letnią, w dodatku bardziej dostępną niż dziś. Wersja Barrel Proof jest naprawdę znakomita i choć można ją rozcieńczyć do ulubionej zawartości alkoholu, to jednak w Polsce trzeba się liczyć z ceną zakupu 3-4-krotnie wyższą od wersji Small Batch.
Etykieta tylna wersji z 2015 roku (dotychczasowa)
Etykieta tylna wersji z 2016 roku (nowa)
Uuuu to bardzo zła informacja. Pozdrówka dla Autora, Olek K.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że to jedna z najgorszych informacji, jakie docierają do mnie z rynku American Whiskey od dłuższego czasu. Dobra rada, to czym prędzej kupić sobie stosowną ilość tego zacnego trunku, póki jeszcze w Polsce są zapasy Elijaha Craiga z napisem 12YO. Jak będą nowe dostawy, to już na pewno w najnowszej wersji czyli 8-12 YO. I co nam z tego światowego boomu na whisky w ogóle, skoro albo jest ona coraz droższa, albo coraz gorsza, albo jedno i drugie...
UsuńPozdrawiam gorąco wszystkich fanów Elijaha Craiga 12YO, do których sam z radością się do tej pory zaliczałem :(