sobota, 3 listopada 2018

DAVE PICKERELL NIE ŻYJE...

Kolejna legenda świata American Whiskey odeszła. Tym razem śmierć zawitała w progach ziemskiego bytu Dave'a Pickerella. Jak donoszą amerykańskie źródła, Dave zmarł 1 listopada br. w San Francisco. Przyczyna jego śmierci póki co jest nieznana, choć jego przyjaciele podkreślają, że "odszedł w spokoju".
Ten potężny w posturze facet (niczym inny nieżyjący mistrz Booker Noe z James B. Beam Distilling Co.) przez 14 lat był mistrzem destylacji w Maker's Mark Distillery. Od 2009 roku pełnił również obowiązki mistrza destylacji w destylarniach WhistlePig oraz Hillrock. Ponad 100 innym mikro-destylarniom doradzał, jako konsultant. Był prawdziwym specem w swoim fachu.
Świat whiskey zubożał o kolejnego bourbonowego barona, tak jak wcześniej w przypadku Parkera Beama, Lincolna Hendersona czy wspomnianego wyżej Bookera Noe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz