wtorek, 25 sierpnia 2015

HEAVEN HILL DISTILLERIES ZMIENIA NAZWĘ... I NIE TYLKO!

Heaven Hill Distilleries (producent takich whiskey, jak Elijah Craig, Evan Williams, Bernheim Original, Larceny, Old Fitzgerald, Rittenhouse i wielu innych) obchodzi w tym roku 80-te urodziny. Firma powstała w 1935 roku i od tamtego czasu zdążyła stać się największym rodzinnym producentem american whiskey, będącym wciąż w rękach rodziny Shapira. Nieodłącznie od samego początku istnienia destylarni związana jest z nią również rodzina Beamów. Kilka lat temu na emeryturę (ze względów zdrowotnych) odszedł Parker Beam, legenda amerykańskiego whsikey-biznesu i jeden z największych mistrzów destylacji w jego historii. Pałeczkę po sławnym ojcu przejął jego syn Craig.
W związku z okrągłą rocznicą firma przygotowała swoim klientom dwie zmiany. Najważniejszą z nich jest zmiana nazwy i logo firmy. Od teraz Heaven Hill Distilleries nazywać się będzie Heaven Hill Brands (żeby to sprawdzić, kliknij tutaj)
To jednak nie koniec nowości, choć teraz czas na nowość nieco mniejszego kalibru. Otóż, zgodnie z tym, co zapowiadał Heaven Hill, nastąpiło uwspólnienie formy graficznej nazwy jednej z bourbon whiskey. Chodzi o bourbona Elijah Craig. Jak wiadomo, na rynku funkcjonują dwie jego odmiany: Small Batch 12YO (w wersji 47% oraz w wersji Barrel Proof czyli bez rozcieńczania) i Single Barrel (od kilku lat doroczna edycja limitowana w miejsce stałej oferty). Jednak obie te edycje, choć nazywają się tak samo, oznakowywane były nieco innym logo. Dla wersji Small Batch było to:
Natomiast wersja Single Barrel oznaczana była, jako:
Teraz ma się to zmienić. Wszystkie wersje bourbona Elijah Craig będą miały identyczne logo, na wzór tego dla wersji Small Batch. Jako dowód przedstawiam najnowszą edycję Elijah Craig Single Barrel 23YO, którą Heaven Hill szykuje na jesień:
To tyle wieści z Heaven Hill ...Brands :)

2 komentarze:

  1. Dlaczego w Polsce Woodford Reserve jest sprzedawany o obniżonej mocy do 43,2%. Trend jakiś dziwny Bulleit 40%, Buffalo Trace 40%, ponoć Maker's Mark tez pojawił się w wersji 40%. Toż to profanacja.

    pozdrawiam,
    AK

    OdpowiedzUsuń
  2. MM rzeczywiście pojawił się na chwilę w wersji o obniżonym percentażu (jednak nie 40%, a 42%). Planował ją nawet utrzymać, ale potok negatywnych opinii zablokował wdrożenie tego kiepskiego pomysłu na szerszą skalę. Pisałem o tym na moim blogu w luty 2013 roku:
    http://tomfalk-bourbon.blogspot.com/2013/02/zmiany-w-makers-mark-do-niedawna-byy-to.html
    http://tomfalk-bourbon.blogspot.com/2013/02/makers-mark-przeprasza-jak-niedawno.html
    Co do prób obniżania percentażu bourbon whiskey, to niestety należy powoli się do tego przyzwyczajać, szczególnie w segmencie standard. Winny jest głównie prawdziwy boom na whisky (nie tylko amerykańską). Producenci nie nadążają z realizacją zamówień, z zaopatrzeniem swoich marek premium itp. W związku z tym szukają oszczędności choćby w obniżaniu zawartości alkoholu w gotowym produkcie.
    Przykro mi patrzeć na ten proceder. Również zgadzam się z tym, że to dobrze jakości bourbona nie służy. Szkoda...

    OdpowiedzUsuń