środa, 28 maja 2014

REAKTYWACJA OLD TAYLOR DISTILLERY

Whiskey-boom zdaje się mieć świetnie i nie mieć końca. W obliczu tego potencjalnie prominentnego i dochodowego zjawiska wielu starych i nowych graczy na rynku american whiskey star się uszczknąć jak największy kawałek tortu dla siebie. Jedni reaktywują marki inni destylarnie - wszystko zależy od stanu posiadania, zasobności portfela i wizji. Jeszcze inni (jak Diageo) starają się tworzyć nowe marki w oparciu o stare zapasy beczek z nieistniejących już destylarni, jak najnowsza seria Orphan Barrel.
Niedawno dowiedziałem się, że wreszcie, po co najmniej kilku nieudolnych przejęciach, ikoniczna Old Taylor Distillery zmienia właściciela na (wydaje się) poważnego gracza. Najnowszym nabywcą coraz to bardziej popadającej w ruinę destylarni jest dwuosobowa spółka o nazwie Peristyle. Jak deklarują panowie z Peristyle, destylarnia ma za ich panowania znów rozpocząć destylację whiskey, co ma zapewnić 10-osobowa ekipa, zatrudniona tu w niedalekiej przyszłości. Aby plany się ziściły, spółka kupiła destylarnię za 950 tys. $ i zamierza zainwestować na początek jeszcze ok. 6 mln $. 
Dla entuzjastów bourbon whiskey to naprawdę znakomita wiadomość. Przypomnę tylko, że Old Taylor Distillery powołał do życia jeden z największych innowatorów amerykańskiego whiskey-biznesu - Edmund H. Taylor Jr. w 1887 roku. To właśnie tam do roku 1972 powstawał klasyczny bourbon Old Taylor, posiadający w swoim czasie znakomitą reputację, zniszczoną następnie przez nowego właściciela destylarni i marki, zwanego dziś Beam-Suntory.
Niedawno markę Old Talor kupił od Beama Sazerac, by w ten sposób przywrócić marce należne miejsce i reputację. Jeśli chodzi o miejsce, to Old Taylor jest dzięki Sazeracowi w rękach należącej do niego Buffalo Trace Distillery, którą do życia powołał również E.H. Taylor Jr. Beam pozbył się w swoim czasie również destylarni Old Taylor, która to zmieniała właścicieli, jak rękawiczki. Żaden z nich nie był jednak w stanie przywrócić tej kultowej destylarni należytej kondycji. Stąd teraz moja nadzieja, że w końcu ten stan się zmieni. Doniesienia prasowe sugerują, że właśnie tak się stanie, za co trzymam mocno kciuki. Nowi właściciele deklarują stopniowe odrestaurowanie destylarni i zaoferowanie jej zwiedzania już za 18 miesięcy. Oby tak dalej...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz