W 2004 roku legendarny mistrz destylacji Wild Turkey (w destylarni od 1954 roku!) Jimmy Russell wykreował pierwszą swoją bourbon whiskey finiszowaną w beczkach po innym alkoholu. Tak zrodził się Wild Turkey Sherry Signature. Była to whiskey 10-letnia, która poddana została przez około rok finiszowemu leżakowaniu w beczkach po Sherry Oloroso.
Zapytany później o swoje dzieło stwierdził, że go nie lubi, ale na szczęście produkt ten wysyłany jest za granicę [do sieci sklepów wolnocłowych]. Stary mistrz dodał też, że nigdy więcej Wild Turkey żadnemu finiszowaniu poddany nie będzie, żeby nie zepsuć porządnej whiskey...
...aż przyszedł rok 2018. Destylarnia ogłasza, że powstało oto czwarte wcielenie serii Master's Keep - Wild Turkey Master's Keep Revival. Twórcą tej bourbon whiskey jest syn starego mistrza - Eddie Russell.
Eddie osobiście pojechał do Jerez w Hiszpanii, by tam wyselekcjonować beczki po 20-letniej... Sherry Oloroso! Następnie do beczek tych zapakował swoją bourbon whiskey w wieku 12-15 lat, by poddać je finiszowemu leżakowaniu. Zawartość alkoholu określona jest w tym przypadku na 101 proof (50,5%) w przeciwieństwie do pierwowzoru, którego percentaż wynosił 86 proof (43%).
W sumie ma powstać zaledwie 1.600 skrzynek tego bourbona w cenie 150$ na rynku pierwotnym. Do Polski trafią zapewne pojedyncze egzemplarze i to raczej wyłącznie w wyniku indywidualnego importu co po niektórych handlowców, niestety...
Pozostałe bourbon whiskey z serii Master's Keep obejmują wersje:
- 17 Years Old (2015)
- 1894 (2016)
- Decades (2017)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz